Organy w kościele pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Okrzei

,,Śpiewajcie Panu przy organach”, głosi napis wyżłobiony w drewnianej tablicy przytwierdzonej do balustrady chóru w jednym z kościołów dekanatu żelechowskiego. Cztery słowa opatrzone datą: ,,1896 r.” zdają się swoistym nakazem, inspiracją, a nawet testamentem przekazywanym z pokolenia na pokolenie już od czternastu wieków. Choć do liturgii rzymskokatolickiej organy weszły dopiero w VII wieku, to podniosłym i wysokim rangą wydarzeniom towarzyszyły już od około 120 roku przed narodzeniem Chrystusa. Pogański świat zachwycił się brzmieniem organów wodnych, dlatego było ono nieodzownym elementem igrzysk oraz dodawało splendoru innym widowiskom, a dźwięk ich nierzadko rozbrzmiewał w amfiteatrach czy cyrkach. Budowa instrumentu o tak niezwykłym brzmieniu i skomplikowanej konstrukcji ewoluowała przez kolejne wieki, aż z instrumentu napędzanego wodą organy stały się instrumentem pneumatycznym, co oznacza, że ich siłą napędową stało się powietrze. Określenie to doskonale oddaje naturę organów, gdyż słowo pneuma w języku greckim oznacza ‘,duszę’ – a nie trzeba być wytrawnym znawcą, by poznać, że organy żyją właśnie tak, jakby miały duszę.

Wraz z następstwem kolejnych epok budownictwo organowe wkraczało na coraz to nowe tory. W średniowieczu przy instrumencie, na którym grano dotychczas tylko za pomocą rąk (nie tylko palcami, ale i pięściami lub łokciami), pojawił się pedał, co przyczyniło się do ubogacenia brzmienia organów. Nowe rozwiązania konstrukcyjne dotyczące budowy wiatrownic przyniósł renesans. Wprowadzenie wiatrownic klapowo-zasuwowych umożliwiło różnorodny dobór głosów oraz zmianę w dyspozycji podczas gry na instrumencie.

Należy pamiętać, że rola organów w liturgii umocniła się w okresie XVI-wiecznych reform chrześcijaństwa za sprawą chorału luterańskiego, który to śpiew wykonywano wyłącznie przy akompaniamencie organowym. Epoka baroku udoskonaliła i rozszerzyła techniki budowy organów tak, iż ówczesne instrumenty wprawiają w zachwyt nawet dzisiejszych organmistrzów. Niesłusznie osądza się okres oświecenia (czas klasycyzmu XVIII-wiecznego) jako epokę stagnacji w budownictwie organowym. Ślady działalności organmistrzów tamtego okresu zaprzeczają sądom, jakoby sztuka ta uległa w epoce oświecenia zastojowi. Wraz z nastaniem epoki romantyzmu w budownictwie organowym nastąpił przełom, podyktowany koniecznością wyjścia naprzeciw nowym środkom wyrazu, które były w centrum zainteresowania ówczesnych kompozytorów. Chęć dorównania romantycznej myśli muzycznej wraz z technologiami produkcji, jakie przyniósł ze sobą XIX wiek, pociągnęła za sobą nowe rozwiązania konstrukcyjne i doprowadziła do udoskonalenia organów, które bogactwem brzmienia prześcigały nawet orkiestrę symfoniczną.

Współczesne budownictwo organowe czerpie ze skarbnicy przeszłych wieków, stąd wśród uniwersalnych instrumentów zdarzają się też stylizowane na pochodzące z poprzednich epok. Istotne w konstruowaniu współczesnych organów stało się wykorzystanie elektromagnesów w trakturze, co pozwala na większą precyzję oraz sprzyja szerszym możliwościom wykonawczym przy równoczesnym komforcie wykonawcy.

Przykłady instrumentów znajdują się na terenie dekanatu żelechowskiego w diecezji siedleckiej.

W rozprawie tej autorka obrała za przedmiot badań instrument znajdujący się w kościele parafialnym pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Okrzei, dekanatu żelechowskiego[1]. Do przybliżenia historii instrumentu niezbędne były źródła archiwalne, których większą część stanowiły zbiory Archiwum Diecezji Siedleckiej. Niezbędna przy dogłębnym opracowaniu tematu okazał się Inwentarz kościoła parafialnego w Okrzei 1885, znajdujący się w aktach parafii Okrzeja. Przy opisywaniu konstrukcji instrumentu pomocna była literatura z zakresu organoznawstwa [zob. ryciny XIII-XVI – przyp. Red.].

Celem artykułu jest dokładne ukazanie organów w kościele pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Okrzei, przybliżenie historii a przede wszystkim wykazanie zabytkowej wartości instrumentu oraz zwrócenie uwagi na większą dbałość o jego stan techniczny gdyż bez niej nie mogą one spełniać należnej im funkcji.

Według najstarszych przekazów ustnych Okrzeja powstała w 1642 roku jako osada żołnierska na ziemi królewskiej. W drugiej połowie XV wieku Okrzeja otrzymała prawa miejskie, które utraciła w 1812 roku w wyniku ofensywy francuskiej[2]. Pierwszym dokumentem pisanym, był akt dotyczący erygownia kościoła i parafii Okrzeja pochodzący z 1469 roku[3].

Pod względem administracji kościelnej Okrzeja należała do diecezji krakowskiej i archidiakonatu radomskiego. W połowie XVI wieku Okrzeja znalazła się w obrębie dziekanatu stężyckiego, utworzonego na terenie dawnego archidiakonatu radomskiego. Następnie w latach 1790-1805 parafia wchodziła w skład diecezji chełmsko-lubelskiej, którą przemianowano na diecezję lubelską w 1805 roku. Parafia Okrzeja od 1818 roku należy do diecezji siedleckiej zwanej kiedyś diecezją podlaską. Kronikarz wspomina również, że w 1812 roku (przed zniszczeniem) w Okrzei znajdowały się trzy kościoły, o których jednak istnieje niewiele informacji. Jeden z nich to ufundowany przez Macieja Grota, ówczesnego właściciela dóbr okrzejskich, drewniany i skąpo wyposażony kościół, który w 1726 roku uległ całkowitemu spaleniu. Odtąd nabożeństwa odprawiano w wybudowanej tymczasowo drewnianej kaplicy. Dopiero sześćdziesiąt pięć lat później powstał murowany kościół, którego fundatorami byli właściciele Woli Okrzejskiej: Adam Kolumna Cieciszowski oraz jego żona, Teresa z Lelewelów Cieciszowska, pradziadowie przyszłego pisarza, noblisty, Henryka Sienkiewicza.

,,Jaśnie Wielmożny Adam Kolumna Cieciszowski zostawszy w roku 1781 dziedzicem miasteczka Okrzei i Woli Okrzejskiej postanowił, by naprzód oddać ofiarę Bogu z cnotliwie posiadającego majątku dla publiczności uczynić przysługę przez wymurowanie Kościoła Parafialnego, który od dawna spalony zastępowała dotąd mała kapliczka z drzewa wybudowana. Ale, gdy nader wczesna śmierć tego męża przeniosła Go w roku 1783 do wieczności […] Małżonka Jego Teresa z Lelewelów Cieciszowska Pisarzowa Wielka Koronna z pięciorgiem dziatek osierociałą wdowa pobożna, myśl męża swego własną ku chwale Bożej gorliwością i nakładem do skutku przywiodła”,

– tak opisuje powstanie kościoła Jan Chryzostom Cieciszowski, w1793 roku[4].

Chociaż inicjatorem budowy kościoła w Okrzei był Adam Józef Cieciszowski, to dzieła budowy świątyni musiała dokonać Teresa z Lelewelów Cieciszowska, mąż jej bowiem zmarł w 1783 roku, w wieku 40 lat. Jego ciało pochowano w podziemiach kościoła w Okrzei, gdzie obok jego matki i innych członków rodu spoczęło ciało jego żony Teresy.

Cennym źródłem w procesie poznawania dziejów świątyni okrzejskiej były zapiski Jana Chryzostoma Cieciszowskiego, syna fundatorów, odnalezione w bani umieszczonej na szczycie kopuły podczas remontu kościoła w 1857 roku[5].

Budowa kościoła miała miejsce w latach 1790-1793, a w pierwszą niedzielę po Wniebowzięciu Matki Bożej 1806 roku odbyła się uroczysta konsekracja kościoła pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła. Wyświęcenia dokonał arcybiskup Kazimierz Kacper Cieciszowski – rodzony brat fundatora, Adama Kolumny Cieciszowskiego. Ten niezwykły dzień został upamiętniony w wierszu Jana Pawła Woronicza, autora ,Świątyni Sybilli, który uczestniczył w ceremonii[6].

Po wzniesieniu świątyni ród Cieciszowskich wyposażył jej wnętrze, a ponadto złożył w darze przedmioty służące do sprawowania liturgii. Niektóre z nich zachowały się do dziś. Wśród nich są: ornaty, monstrancja Cieciszowskich, feretrony, puszki, kielichy, jak również dar arcybiskupa Cieciszowskiego – obraz Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem pędzla Franciszka Smuglewicza. A taki opis kościoła podają źródła:

,,Kościół wybudowano z cegły palonej, w kształcie podłużnym z facyjatą od frontu nad dach wymurowaną. Nad nawą w bliskości prezbiterium umieszczono drewnianą kopułę obitą cynkową blachą. Na wierzchu kopuły usytuowano banię, a na niej duży drewniany krzyż, dzwonnice wykonano z słupów sosnowych, usytuowano od frontu po lewej stronie kościoła, na wierzchu umieszczono drewniany krzyż. Otoczenie kościoła i cmentarz ogrodzono drewnianymi słupami”[7].

Za administracji księdza Ludwika Gurzyńskiego
(1883-1918) parafię Okrzeja objęły prześladowania na tle religijnym, które szerzyły się w zaborze rosyjskim. Doszło do rozłamu religijnego wśród wiernych, co było osobistą tragedią dla zapobiegliwego i pracowitego proboszcza. Część parafian (najwięcej z Grabowa i Gozda) wraz z ks. wikariuszem Janem Modrzejewskim, przystała do mariawitów i założyła w Goździe wspólnotę mariawicką. Po osiemnastu latach ksiądz Modrzejewski ze znaczną częścią byłych parafian, którzy poszli za nim, powrócił do parafii Okrzeja[8].

Ważną osobą dla parafii Okrzeja był ksiądz Antoni Kresa, który został proboszczem 2 grudnia 1929 roku. Biskup Przeździecki był pełen podziwu dla zaangażowania nowego proboszcza w sprawy społecznie, dlatego zlecił księdzu Kresie zajęcie się sprawą usypania kopca ,Trylogii Sienkiewiczowskiej. Chciał tym samym uczcić sprowadzenie do Polski prochów Henryka Sienkiewicza, które miało miejsce 26 października 1924 roku. Ksiądz biskup wystosował apel do mieszkańców Okrzei, w którym oświadczył:

,,Wielkiego Polaka, wybitnego powieściopisarza o światowej sławie, laureata Nagrody Nobla należy uczcić usypaniem kopca w miejscu Jego urodzenia. W ten sposób uczczona zostanie chwila sprowadzenia prochów Henryka Sienkiewicza z Szwajcarii, gdzie zmarł do Polski.”

Biskup Przeździecki zwrócił się również ze specjalnym apelem do młodzieży z całego kraju. Społeczność okrzejska z entuzjazmem podjęła inicjatywę księdza biskupa. Ksiądz Kresa został wybrany na przewodniczącego Komitetu Budowy Kopca powołanego specjalnie do tego celu. Skarbnikiem zaś został długoletni organista Stanisław Kurek. Idea sypania kopca odbiła się głośnym echem w całym kraju. Ksiądz Kresa dokonał poświęcenia ziemi, na której kopiec miał stanąć, po czym 1 września 1932 roku rozpoczęto sypanie kopca. Wsparcie finansowe dla tego dzieła napływało nie tylko z kraju, ale i z organizacji polonijnych spoza granic Polski, a nawet z Ameryki. Budowę ukończono w 1938 roku. W uroczystości przekazania kopca społeczeństwu pośród najwyższych dostojników państwowych, przedstawicieli duchowieństwa, ludzi nauki i kultury wzięła udział najbliższa rodzina pisarza.

Jednak dopiero w 1980 roku na szczycie kopca stanęło popiersie Henryka Sienkiewicza. W czasie gdy ks. Kresa był proboszczem parafii Okrzeja, odnowiono kościół z zewnątrz i wewnątrz. Wewnątrz kościoła, na sklepieniu powstały cztery malowidła inspirowane powieściami Sienkiewicza. Ich autorem był Adam Kossowski. W 1974 roku obrazy te zastąpiono nowymi, które zaprojektował i wykonał Jan Molga. Przedstawiają one sceny zatytułowane: Zmartwychwstanie, Quo vadis, Domine? oraz Obrona Jasnej Góry. Malowidła te zdobią sklepienie świątyni do dziś[9].

Należy wspomnieć, że ważną rolę w życiu społecznym parafii odegrał organista Stanisław Kurek. Jako człowiek sumienny i pracowity dał się poznać nie tylko w zakresie pełnionej przez siebie funkcji ale również w innych dziedzinach życia społecznego. W kwietniu 1972 roku Wydział Konserwatorski w Lublinie zaliczył kościół w Okrzei do obiektów zabytkowych[10].

3 lipca 1993 roku nastąpiło również wmurowanie pamiątkowej tablicy upamiętniającej chrzest Henryka Sienkiewicza w kościele w Okrzei 7 maja 1846 roku. Fundatorem tablicy i umieszczonego nad nią medalionu był Ignacy Moś z Poznania, człowiek zasłużony dla kultury polskiej i rodziny Sienkiewiczów (uratował syna pisarza z obozu koncentracyjnego). Poświęcenia pamiątkowej tablicy dokonał biskup Jan Mazur. Widnieje na niej napis:

,,Na pamiątkę chrztu świętego, który przyjął w tym kościele Henryk Sienkiewicz. Nasz Wielki Pisarz, Prawnuk fundatorki kościoła Teresy z Lelewelów Cieciszowskiej, w 200 rocznicę konsekracji tej świątyni”[11].

W maju 1994 roku Adam Kożuch, ojciec dwuletniej wówczas autorki przeprowadził się wraz z rodziną do Okrzei, rozpoczynając pracę organisty w parafii. Obdarzony życzliwością parafian oraz księdza proboszcza i współpracowników, godnie pełni tę funkcję po dziś dzień, wypełniając swoje obowiązki z wielkim zaangażowaniem i sumiennością.

Świątynia w Okrzei to barokowo-klasycystyczna budowla. Jest to kościół murowany jednonawowy z wyposażeniem wnętrza również barokowo – klasycystycznymcznym. Wewnątrz znajdują się trzy ołtarze. W ołtarzu głównym widnieje obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Jako zasłona służy od roku 1976 a niedawno odnawiany obraz ,Przemienienie Pańskie Józefa Buchbindera. Na cokołach po obu stronach ołtarza stoją dwie figury świętych apostołów Piotra i Pawła, a wewnątrz nisz dwie figury świętych zakonników. W ołtarzu bocznym znajdującym się z lewej strony umieszczony jest malowany na płótnie obraz przedstawiający Michała Archanioła walczącego z szatanem, również autorstwa Buchbindera. W ołtarzu bocznym z prawej strony mieści się wykonany na płótnie wizerunek Świętej Rodziny. Jest to dzieło Franciszka Smuglewicza. Do zabytków sztuki sakralnej znajdujących się w kościele należą: wspomniene obrazy autorstwa Buchbindera i Smuglewicza, dwa 200-letnie feretrony, dwa ornaty, srebrny kielich, monstrancja – ofiara fundatorów świątyni. W kościele znajdują się również tablice pamiątkowe, w tym dwie poświęcone Adamowi Cieciszowskiemu – synowi fundatorów oraz jego żonie Felicjannie z Roztworowskch, babce Henryka Sienkiewicza. Po prawej stronie nawy znajdują się tablice upamiętniające rodzinę Szydłowskich – właścicieli majątku Jagodne[12].

Pierwsze informacje o organach w Okrzei odnajdujemy w artykule Historia organów do roku 1800[13]. Autor, Wiktor Łyjak, pisze:

,,Okrzeja – mały pozytyw liczący 4 głosy wymagał reperacji w roku 1711. Nowy pozytyw, zbudowany podczas kadencji ówczesnego proboszcza, notowano w 1721 r. (był to, jak zaznaczono, w 1736 r.) zreperowany ostatnio pozytyw skrzynkowy. Wiadomość o naprawie instrumentu zawiera również zapis z 1748 r. Akta wizytacji z 2 połowy XVIII w. nie przynoszą interesujących nas wiadomości i dopiero w 1802 r. podano, że pozostająca w kościele „pozytew na nowo teraz wyreperowana została”[14].

Cennym źródłem w badaniu dziejów okrzejskich organów jest artykuł Marii Szymanowicz Organy w kościołach dziekanii kieleckiej w pierwszej połowie XVIII wieku[15].

Następnie Jerzy Gołos w monografii Zarys historii budowy organów w Polsce zawarł informację, że nowe organy z 1793 roku z kościoła Zwiastowania NMP w Żelechowie zostały przewiezione do kościoła w Okrzei, jednak data przewiezienia nie jest bliżej określona[16]. Następne zdanie mówi o tym, że nowe organy w Żelechowie zostały zbudowane w 1842 roku[17]. Możemy więc przypuszczać, że organy, które zostały przewiezione, to instrument, o którym czytamy w dokumentacji.

Przypuszczenia takiego dokonał sam Jerzy Gołos w późniejszej monografii ,Polskie organy i muzyka organowa, gdzie pisze:

,,Okrzeja (pow. Łuków, woj. lubelskie). Kościół parafialny pw. Św. Piotra i Pawła. Organy późnobarokowe zapewne z 1793 r. sprowadzone z Żelechowa”[18].

Wzmianka o tym instrumencie znajduje się również w Inwentarzu kościoła parafialnego w Okrzei pochodzącym z 1885 roku. Na szóstej stronie dokumentu możemy przeczytać:

 ,,Organ na chórze umieszczony o 8 głosach, na zielono malowany, płaskorzeźbami złoconemi ozdobiony, mocno już jest zużyty”[19].

Kolejny szerszy opis instrumentu pochodzi z dokumentu Fundi instructi z 1921 roku i zawiera on następujące informacje:

,,Organ na chórze o 12 głosach z pedałem, pozłacanymi rzeźbami ozdobiony, na kolor orzechowy w całości pomalowany, nieznanej firmy i roboty. W czasie ostatniej wojny zabrane zostały przez władze niemieckie piszczałki prospektowe. Szkodę oszacowano i podano do Komitetu Strat Wojennych. Stan organów zużyty, reszty chóru i podstawy – dobry”[20].

W Archiwum Diecezjalnym w Siedlcach autorka odnalazła kartę inwentaryzacyjną zawierającą informacje o tym instrumencie. Organy znajdowały się w kościele w Okrzei już w 1843 roku. Ich budowniczym był Mateusz Mielczarski. Są to organy o prospekcie klasycystycznym, jednosekcyjnym, trzyczęściowym, który zdobi snycerska dekoracja. Skrajne segmenty w kształcie prostokątów zwieńczone są profilowanym gzymsem. Gzymsy zaś połączone są tympanonem, w którego wycięciu widnieje niewielki krzyż[21].

Piszczałki umieszczone w segmencie środkowym wsparte są na łuku ozdobionym dekoracją snycerską w kształcie liści. Równie kunsztowna dekoracja, tym razem w kształcie kotary, wieńczy owe piszczałki. Nad kotarą widnieje ornament w kształcie liry.

Organy mają jeden manuał liczący 54 klawisze, oraz pedał. Instrument liczy 12 głosów. Zakres klawiatury manuałowej: od C do f3. Zakres klawiatury pedałowej: od C do d1. Jest to instrument o trakturze mechanicznej, wiatrownicy klapowej oraz miechu skrzyniowym o napędzie elektrycznym.

W 1925 roku organy te zostały przeniesione z kościoła parafialnego w Okrzei do kościoła pod wezwaniem św. Izydora w Marianowie w dekanacie garwolińskim[22]. W dokumentacji znajdujemy informację, że ostatni przegląd tego instrumentu miał miejsce w 1992 roku, jednak dokumenty pochodzące z późniejszych lat podają, że organy te wymagają gruntownego remontu i nastrojenia[23].

Gdy klasyczne organy przewieziono do Marianowa, w okrzejskiej świątyni na ich miejscu stanął nowy, okazalszy instrument. Organy te sprowadzone zostały z Włocławka. Budowniczym tego instrumentu była Firma Organów Kościelnych Dominika Biernackiego z Włocławka. Informacje o dziejach tego instrumentu autorka zaczerpnęła z dokumentów znajdujących się w kancelarii parafialnej w Okrzei, pośród których znajdują się: umowa na budowę organów pomiędzy Dominikiem Biernackim a rzymskokatolicką parafią Okrzeja, rachunki organowe, listy przewozowe, lista składek od parafian okrzejskich, lista Komitetu Budowy Organów[24].

Skoroszyt zawierający Rachunki Organowe z 1925 i 1926 roku rzymskokatolickiej parafii Okrzeja mieści w sobie umowę pomiędzy Komitetem Budowy Organów parafii Okrzeja w osobach: prezesa Mariana Mazurka, Mieczysława Michalaka i Jana Kamińskiego z jednej strony a Dominikiem Biernackim organmistrzem Fabryki Organów kościelnych we Włocławku z drugiej strony. Na umowie widnieje data 9 grudnia tysiąc dziewięćset dwudziestego czwartego roku w Okrzei, powiecie Łukowskim, guberni Siedleckiej. W umowie tej Dominik Biernacki zobowiązuje się zbudować organy piętnastogłosowe o systemie stożkowo – pneumatycznym i kontuarem z frontu organów o 54 tonach oktawy(?) i pedałem o 27 tonach oraz strukturą wedle obranego już wzoru, za dobrowolnie umówioną sumę 14250 zł.

Dominik Biernacki w umowie zobowiązał się do zbudowania i wykończenia organów w ciągu 5 miesięcy, licząc od daty zawarcia umowy i dostarczenia ich na miejsce kosztem własnym najpóźniej do dnia pierwszego czerwca 1925 roku. Dominik Biernacki poręczył na dziesięć lat za dokładne i sumienne wykonanie organów oraz dobrą jakość materiału. W razie uszkodzenia lub zepsucia, pochodzącego z winy fabryki, zobowiązał się także do przybycia na miejsce, na każde pierwsze wezwanie parafii Okrzeja i naprawienia organów własnym kosztem. W dalszym paragrafie umowy budowniczy organów zobowiązuje się do intonowania i nastrojenia organów w ciągu jednego roku od daty ustawienia bez dodatkowego wynagrodzenia a jedynie za zwrotem kosztów podróży. Umowa zawiera również adnotację o opakowaniu organów, dostawie i przewiezieniu ich do miejsca przeznaczenia oraz o stołowaniu i mieszkaniu dla monterów przez czas ustawiania instrumentu.

W następnym paragrafie znajduje się informacja o zadatku, który otrzymał Dominik Biernacki od Komitetu Budowy Organów. Był to zadatek w wysokości dwóch tysięcy pięciuset złotych. Istnieje pewna nieścisłość co do daty, gdyż widnieje informacja, że zadatek został otrzymany do dnia 1 stycznia 1925 roku, następnie zaś pojawia się data 1 lutego 1925. Przypuszczać więc możemy, że jest to pomyłka spisującego umowę. Kolejną informacją, którą odnajdujemy w umowie jest to, że Komitet Budowy Organów zobowiązuje się bezzwłocznie po odstawieniu instrumentu wypłacić Dominikowi Biernackiemu lub też, jak widnieje w umowie, ,,przez zaliczenie kolejowe” 4250 złotych. Zaś resztę umówionej należności w kwocie 5000 złotych zleceniodawcy zobowiązują się wypłacić budowniczemu do dnia 1 października 1925. Ważnym elementem umowy jest paragraf dziewiąty, w którym jest mowa o tym, że Dominik Biernacki zastrzega sobie, aby zbudowane przez niego organy były utrzymywane w dobrym porządku. Gdyby był wzywany do ich naprawy lub czyszczenia (w terminie poręczającym) pochodzącego z winy niedbałego utrzymania, wtedy przysługuje mu lub jego zastępcy prawo żądania kosztów poprawy i podróży, które powinny być natychmiastowo uiszczone. Następnie widnieje uwaga, że struktura organów będzie pogruntowana[25].

Umowa została spisana w dwóch egzemplarzach. Przez obie strony została zrozumiana i zaakceptowana oraz podpisana. Wedle zapisanych w niej słów jeden egzemplarz winien znajdować się w aktach kościelnych i tak rzeczywiście jest. Posiadaczem drugiego egzemplarza, zgodnie z umową miał być Dominik Biernacki[26].

Umowę zamyka data: Okrzeja dnia 9 grudnia 1924 roku. Po niej następują podpisy stron czyli: organmistrza – Dominika Biernackiego, prezesa Komitetu Budowy Organów – M. Mazurka oraz członków Komitetu Kościelnego – Michała Michalaka i Jana Kamińskiego[27].

Umowę zamyka dopisek ręczny, który mówi:

,,Należność całkowitą za pobudowane organy otrzymałem nie roszczę sobie żadnych pretensyi i w imieniu p. D. Biernackiego niniejszym kwituję.

Stefan Truszczyński

Okrzeja 25 Marzec 1925”[28].

Kolejnym dokumentem mieszczącym się w skoroszycie zawierającym umowę o budowie organów w Okrzei jest pismo skierowane przez firmę Dominika Biernackiego do księdza Mazurkiewicza, ówczesnego proboszcza parafii Okrzeja.

Na dokumencie widnieje data: Włocławek, 28 I 1928. Pismo jest odpowiedzią na wezwanie w związku z uszkodzeniem instrumentu w kościele. Organmistrz pisze w nim, że posłany przez niego monter stwierdził, że organy zostały poważnie uszkodzone przez znajdujące się w kościele myszy. Tak więc firma Biernackich nie może ponosić odpowiedzialności za zniszczenia. Następnie dokument podaje, że mechanizm organów zupełnie dobrze funkcjonuje, a ,,przerwy w graniu”[29] spowodowane są poprzegryzaniem przez myszy membran w organach. Aby praca organmistrzów nie była bezowocna, firma mogła rozpocząć doprowadzanie organów do należytego stanu dopiero po zupełnym wytępieniu szkodników. W piśmie następuje prośba skierowana do księdza proboszcza o zawiadomienie o przedsięwziętych środkach oraz o określenie terminu, w którym firma mogłaby przystąpić do naprawy instrumentu. Kolejne zdanie mówi o tym, że koszty planowanej naprawy będą musiały być pokryte przez parafię, gdyż uszkodzenia nie powstały z winy budowniczych. Pismo zakończone jest wyrazami głębokiego szacunku i poważania. Zamyka je podpis ręczny Dominika Biernackiego wraz z pieczęcią[30].

Następną kartą w skoroszycie jest dokument opatrzony datą: Włocławek, 21 X 1928. Tym razem pismo firmy Biernackiego kierowane jest do Stanisława Kurka ówczesnego organisty okrzejskiego. Dokument zawiera informacje o tym, że nikt z firmy w tamtym czasie nie mógł przyjechać do naprawy organów. W piśmie udzielono jednak organiście należytych wskazówek i polecono mu dokonanie naprawy. Instrukcja zaczyna się od informacji, iż w manuale I należy sprawdzić pod wiatrownicą – tam, gdzie są umieszczone rurki idące z kontuaru – czy mieszek znajdujący się tam jest w dobrym stanie.[31] Trzeba więc trochę pociągnąć za drut znajdujący się nad mieszkiem, jeżeli zaś to nie pomoże, trzeba wyjąć zupełnie rurkę a w ostateczności wszystkie piszczałki przypadające na ten ton. Następnie organmistrz pisze, że w pedale musiały wyjść rurki w kontuarze, należy więc odkryć podłogę i sprawdzić uszkodzenie. Kolejne zdanie zawiera informację o tym, że budowniczy organów w końcu listopada zamierzają być w Siedlcach, więc wstąpią również do Okrzei, o ile organista sprosta przekazanym wskazówkom. Jeśli jednak zadanie to przerosłoby go, wówczas Biernacki prosi o niezwłoczne zawiadomienie, aby wysłać kogoś, kto upora się z problemem. Organmistrz prosi o odpowiedź i przekazuje wyrazy szacunku[32].

Kolejny list adresowany jest do Dominika Biernackiego a jego autorem jest organista parafii Okrzeja Stanisław Kurek. W liście pisze on o uszkodzeniach, których nie udało mu się naprawić. Uznano więc, że lepiej będzie, gdy instrumentem zajmie się sam budowniczy. Firma Biernackich wysłała w dniu 16 VIII 1928 list skierowany do księdza proboszcza Mazurkiewicza, w którym zamieściła informację, że system kontuaru nie nadaje się do tych organów, gdyż rozregulowuje się przy zmianach atmosferycznych.

Kolejnym dokumentem jest wtórnik listu przewozowego. W tym dokumencie zapisane zostały informacje, iż przewożony jest kontuar organowy i ma on być dostarczony do firmy znajdującej się we Włocławku. Na dokumencie widnieje data: 22 VIII 1928r[33]. Skoroszyt zawiera również wiele rachunków dotyczących napraw organów oraz kosztów przemieszczania się organmistrzów w celach dokonania owych napraw.

Kolejnym dokumentem traktującym o organach w okrzejskiej świątyni jest protokół wizyty dziekańskiej w parafii Okrzeja pochodzący z 1960 roku. Dokument zawiera następujące informacje:

,,Od 1 sierpnia 1958 do dnia dzisiejszego organy zostały gruntownie wyremontowane, naprawiono miech, do którego zrobiono dmuchawę z odpowiednią instalacją elektryczną, dzięki której miech jest mechanicznie poruszany i napełniany powietrzem”[34].

 W dokumencie pochodzącym z roku 1961 wspomniano o remoncie silnika organowego[35].

Ostatnim dokumentem, w którym pojawia się temat organów w kościele w Okrzei, jest kwestionariusz o stanie parafii pochodzący z 1969 roku, w którym zawarto następujące zdanie: ,,Remont organów był przeprowadzony kilka lat temu”[36].

 Szafa organowa zajmuje całą szerokość tylnej ściany kościoła i mieści się naprzeciwko ołtarza głównego. Przylega ona do tylnej ściany kościoła. Skonstruowana jest tak, że kontuar przy którym siedzi organista znajduję się wewnątrz wnęki w kształcie łuku triumfalnego, którą ta szafa tworzy. Szerokość szafy wynosi 6,20 m. Jej głębokość to 1,80 m. Wysokość natomiast to 4,80 m.

Prospekt jest jednoczęściowy, w stylu eklektycznym o trzech wieżach piszczałkowych. Dwa skrajne, bliźniacze segmenty osadzone są na cokołach i składają się z dwóch pól piszczałkowych: zewnętrznego mniejszego i w miarę zbliżania się do środka prospektu – drugiego – większego oraz z dużej wysuniętej półkoliście wieży piszczałkowej.

W centralnej części prospektu znajduje się wieżyczka piszczałkowa, po bokach której umieszczono po dwa małe pola piszczałkowe. Poza dwoma małymi skrajnymi polami piszczałkowymi wszystkie pozostałe zakończone są łukami. Wszystkie zaś wieże piszczałkowe wykończone są dekoracjami w formie kotar. Cała szafa organowa oraz prospekt utrzymane są w kolorystyce szaro – kremowej. Dopełnieniem wystroju są kunsztowne ornamenty w kolorze złotym. Istotnym elementem wystroju całego prospektu jest uskrzydlona główka aniołka znajdująca się tuż pod środkową wieżyczką piszczałkową, pod którą widnieje data: ,,1915”. Jest to data ukończenia budowy organów. Również ta ozdoba utrzymana jest w takiej samej kolorystyce jak pozostałe ornamenty.

W organach znajduje się jeden miech, który jest zasilany przez dmuchawę elektryczną. Jest to miech pływakowy o wymiarach 1,70 m na 1,20 m o wysokości 0,60 m. Miech usytuowany jest w oddzielnym pomieszczeniu znajdującym się po lewej stronie organów. Miech ma podawacz i dźwignię do kalikowania. Ma również skrzynkę regulacyjną, która znajduje się przed miechem.

Organy w kościele w Okrzei są instrumentem o trakturze pneumatycznej. Kontuar umieszczony jest na środku chóru muzycznego przodem do ołtarza głównego we wnęce, którą tworzy szafa organowa. Jest to kontuar wolnostojący. Stół gry ma dwa manuały, pod nim zaś znajduje się pedał. Cały kontuar został pomalowany na takie same kolory jak szafa organowa – prostokątne pola w kolorze kremowym otoczone są szarymi ramami, a wszystko wykończone pozłacanymi listwami. Zakres manuałów jest następujący: C – f3, natomiast zakres pedału wynosi: C – d1. Nad manuałami widnieją dwadzieścia dwa manubria w kształcie dźwigni zapadkowych. Nad każdym takim włącznikiem umieszczono okrągłą porcelanowa tabliczkę, na której czarnym tuszem wypisano nazwy głosów oraz połączeń i innych urządzeń. Pierwszych osiem tabliczek licząc od lewej strony jest koloru białego. Pięć następnych – różowego, kolejnych cztery koloru zielonego. Trzy kolejne tabliczki mają następujące kolory: zielono-biały, zielono-różowy, różowo biały, zaś dwie ostatnie są koloru białego.

Pod pierwszym manuałem umieszczono pięć manubriów w kształcie okrągłych kołeczków, z których cztery pierwsze w kolorze jasnym odpowiadają następującym urządzeniom; ostatni zaś czarny odpowiada za kasowanie włączonych urządzeń.

Po prawej stronie manuałów znajduje się duży biały włącznik uruchamiający dmuchawę elektryczną. Instrument ma 16 głosów a piszczałki stoją na wiatrownicach stożkowych.

Podstawę piramidy głosów stanowią głosy 16’. W instrumencie występują dwa głosy o takim stopażu. Największą grupę głosów stanowią głosy 8. W opisywanych organach jest ich dziewięć więc stanowią ponad połowę wszystkich głosów. Piramidę wieńczy Mixtura o 3 chórach.

W opisywanym instrumencie najwyższy procent głosów stanowią głosy pryncypałowe i fletowe. Najmniej liczną rodzinę głosową stanowią głosy smyczkowe.

Pozioma skala brzmienia manuału I obejmuje zakres od C1 do h5, skala pozioma manuału II od C do e3. Skala zaś pozioma pedału przedstawia się następująco: C – c4. Skala pozioma brzmienia całego instrumentu obejmuje następujący zakres: C1 – h5.

Autorka tego artykułu postawiła sobie za cel przedstawienie historii i obecnego stanu organów znajdujących się w kościele w parafii Okrzeja. Poza głównym celem zamierzała naszkicować także historię parafii.

W czasie, który autorka przeznaczyła na badanie dokumentów dotyczących instrumentu, odnalazła nowe informacje, które wcześniej nie były jej znane. Okazało się bowiem, że przed instrumentem, który jest przedmiotem niniejszego artykułu, w kościele w Okrzei istniały dwa inne, z których jeden znajduje się obecnie w kościele w Marianowie.

Autorka chcąc zrealizować nakreślone we wstępie cele musiała odwiedzić archiwa diecezjalne i parafialne, a ponadto dogłębnie zbadać organy, co nie było łatwym zadaniem. Pomocne były też wywiady przeprowadzane z osobami posiadającymi wiedzę na temat opisywanego obiektu. Na szczególną uwagę zasługuje postać Adama Kożucha, który jest ojcem autorki, a od ponad dwudziestu lat także organistą w parafii Okrzeja. Dysponuje on szeroką wiedzą dotyczącą opisywanego instrumentu.

Podczas badań niezbędnych do napisania artykułu autorka odnalazła również dwa małe błędy w dokumentacji, które należy sprostować. Oba dotyczą karty inwentaryzacyjnej instrumentu z Archiwum Diecezjalnego w Siedlcach. Pierwszym błędem jest umieszczone na karcie oznaczenie kwinty 3 1/4, co nie jest zgodne z budową głosów kwintowych. Właściwe oznaczenie to 3 1/3. Drugim zaś błędem było umieszczenie na tejże karcie inwentaryzacyjnej Wacława Biernackiego jako przewodniczącego budowie organów w kościele w Okrzei, podczas gdy w dokumentach pojawia się wielokrotnie Dominik Biernacki. Błędy te mogą wynikać z pośpiechu towarzyszącego tworzeniu karty inwentaryzacyjnej.

Warto wspomnieć, że organy wymagają generalnego remontu. Dotychczas przeprowadzane były tylko nieliczne, drobne naprawy, które jednak nie przyczyniły się do poprawy ich brzmienia. Traktura instrumentu jest pneumatyczna, przez co wybitnie jest on narażony na zmiany atmosferyczne. Utrudnia to pracę organisty i uniemożliwia podejmowanie jakiejkolwiek działalności koncertowej. Autorka ma nadzieję, że niniejszy artykuł okaże się pomocny w dalszych badaniach organoznawczych i przyczyni się do zebrania środków na generalny remont opisanego instrumentu.

Bibliografia:

  1. Anna Cybulska: Ocalić od zapomnienia. Dzieje kościoła i parafii w Okrzei. Okrzeja 2006.
  2. Jerzy Gołos: Polskie organy i muzyka organowa. Warszawa 1972.
  3. Jerzy Gołos: Zarys historii budowy organów w Polsce. Bydgoszcz 1966.
  4. Wiktor Łyjak: Historia organów na obszarze województwa siedleckiego do roku 1800. W zbiorze: Organy zabytkowe. Red.: Teofila Grabska. Łódź 1989.
  5. Maria Szymanowicz: Organy w kościołach dziekanii kieleckiej w 1. połowie XVIII w. „Studia Organologica” (Lublin) r. II: 1998.

[1] Historia i los organów w parafii Okrzeja są autorce bliskie z uwagi na to, że jej Ojciec od ponad 20 lat pełni funkcję organisty w tej właśnie parafii.

[2] Wyprawa Napoleona na Rosję w roku 1812.

[3] Anna Cybulska: Ocalić od zapomnienia. Dzieje kościoła i parafii w Okrzei. Okrzeja 2006, s. 9.

[4] Tamże, s. 18.

[5] Tamże, s. 22.

[6] Tamże, s. 25.

[7] Dokumenty odnalezione w bani kościoła, cyt. za: Anna Cybulska: dz. cyt., s. 32.

[8] Tamże, s. 36.

[9] Tamże, s. 40.

[10] Tamże, s. 58.

[11] Tamże, s. 62.

[12] Tamże, s. 64.

[13] Wiktor Łyjak: Historia organów na obszarze województwa siedleckiego do roku 1800. W zbiorze: Organy zabytkowe. Red.: Teofila Grabska. Łódź 1989, s. 98.

[14] Tamże, s. 99.

[15] Maria Szymanowicz: Organy w kościołach dziekanii kieleckiej w 1. połowie XVIII w. „Studia Organologica” (Lublin) r. II: 1998.

[16] Jerzy Gołos: Zarys historii budowy organów w Polsce. Bydgoszcz 1966, s. 132.

[17] Tamże, s. 132.

[18] Jerzy Gołos: Polskie organy i muzyka organowa. Warszawa 1972, s. 155.

[19] Archiwum Diecezji Siedleckiej: Inwentarz kościoła parafialnego w Okrzei1885, w: Akta parafii Okrzeja.

[20] Archiwum Diecezji Siedleckiej: Inwentarz Fundi instructi 1921, w: Akta parafii Okrzeja.

[21] Wiktor Łyjak, karta inwentaryzacyjna znajdująca się w Archiwum Diecezjalnym w Siedlcach, pod hasłem: Marianów.

[22] Tamże.

[23] Tamże.

[24] Umowa o budowę organów w Okrzei znajdująca się w skoroszycie, w kancelarii parafialnej w Okrzei.

[25] Tamże, s. 5.

[26] Tamże, s. 5.

[27] Tamże, s. 6.

[28] Tamże, s. 7.

[29] Tamże, s. 7.

[30] Tamże, s. 8.

[31] W dokumencie sugeruje się, że przy mieszku odpowiadającemu dźwiękowi, który jest zepsuty, musi znajdować się jakieś zabrudzenie.

[32] Tamże, s. 9.

[33] Tamże, s. 10.

[34] Protokół wizyty dziekańskiej 1960, w: Akta parafii Okrzeja.

[35] Archiwum Diecezji Siedleckiej: Protokół wizyty dziekańskiej 1961, w: Akta parafii Okrzeja.

[36] Archiwum Diecezji Siedleckiej: Kwestionariusz o stanie parafii 1969, w: Akta parafii Okrzeja.