„Prostowanie półprawd, przemilczeń i konfabulacji”

„Prostowanie półprawd,

przemilczeń i konfabulacji”[1]

(Rec.: Zdzisław Jerzy Adamczyk: Manipulacje i tajemnice. Zagadki późnej biografii Stefana Żeromskiego. Warszawa, Czytelnik, 2017,

245 s., ISBN 978-83-07-03415-7)

W roku 2017 nakładem warszawskiego wydawnictwa Czytelnik ukazała się publikacja mająca ogromną wartość poznawczą. Stanowi ona rzetelne uzupełnienie dotychczasowej wiedzy na temat biografii młodopolskiego pisarza Stefana Żeromskiego. Jej autor, Zdzisław Jerzy Adamczyk, uczony i historyk literatury polskiej, wiele lat pracy badawczej poświęcił autorowi Popiołów. Opracował między innymi listy pisarza powstające w latach
1893-1925 – ukazało się sześć tomów w ramach edycji Pism zebranych pod redakcją Zbigniewa Golińskiego. Ponadto w ramach tychże Pism zebranych wydał również trzy tomy utworów publicystycznych, wspomnienia oraz opracowania krytyczne dzieł fabularnych (m.in. Przedwiośnia). Niestrudzenie, niczym bibliofilska/edytorska „siłaczka” latami poszukiwał dokumentów we wszelkich archiwach rodzinnych i bibliotecznych, które mogłyby rzucić nowe światło i uzupełnić miejsca niedopowiedziane w biografii pisarza.

Monografia zatytułowana Manipulacje i tajemnice. Zagadki późnej biografii Stefana Żeromskiego staje się przykładem rzetelności naukowej Zdzisława Adamczyka, który przyznaje się do przedtem popełnionych omyłek, wyjaśnia je, odczuwając coś w rodzaju filologicznych wyrzutów sumienia. Czyni to ze świadomością wcześniej rozpowszechnionych przekłamań, wprowadzających w błąd kolejne pokolenia badaczy i czytelników, zainteresowanych życiem i twórczością Stefana Żeromskiego.

Autor poprzez taki tytuł książki oraz we wstępie tłumaczy oraz wyjaśnia powody towarzyszące powstawaniu publikacji. Wskazuje trzy główne powody, stanowiące podstawę do napisania książki. Pierwszy z nich dotyczy konieczności sprostowania „półprawd, przemilczeń i konfabulacji”, które wydają się konieczne do tego, „by mogła w przyszłości powstać rzetelna i gruntowana praca o całym życiu autora Popiołów” (s. 11). Drugim powodem, nazwanym przez autora „osobistym”, było sprostowanie wcześniej napisanych objaśnień do listów Żeromskiego z lat 1908-1925. Wiedza, którą badacz w toku lat pracy i kwerend archiwalnych pozyskał, daje podstawy do uzupełnienia obrazu pisarza wcześniej nakreślonego. Trzeci powód to niechęć, by utrwalać nieprawdziwy wizerunek Żeromskiego, do czego sam Zdzisław Adamczyk niejako się przyczynił. Wymienione motywy zaowocowały uszczegółowioną monografią oraz świadczą o odwadze, rzetelności badawczej i odpowiedzialności Zdzisława Adamczyka za kształtowanie postawy przekazywania wiedzy starającej się być jak najbliżej prawdy.

Książek biograficznych o Żeromskim jest niewiele. Podstawę źródłową stanowią dwie główne pozycje, po które sięgają wszyscy zainteresowani życiem pisarza. Pierwszą opublikowała Hanna Mortkowicz-Olczakowa (O Stefanie Żeromskim. Ze wspomnień i dokumentów, Warszawa 1964), drugą są Wspomnienia (Warszawa 1993) napisane przez Monikę Żeromską, córkę pisarza z drugiego „małżeństwa”. Hanna Mortkowicz-Olczakowa, jako osoba znająca Stefana Żeromskiego osobiście, czuła się w obowiązku zachować i utrwalić w pamięci wszystko, co dotyczyło najbardziej prywatnych elementów z jego życia, pamiątki rodzinne, listy, wspomnienia, dokumenty, zdjęcia itp. Wspomnień Moniki Żeromskiej zaś – zdaniem Adamczyka – nie należy traktować w kategoriach dokumentu naukowego, choć bowiem pisane barwnie i dowcipnie, mają charakter subiektywny. Gdyby istniała rzetelnie przygotowana biografia Żeromskiego, mogłyby stanowić uzupełnienie i być osobliwą dopowiedzią. Dwie przywołane pozycje są zatem jedyne niewystarczającym źródłem biograficznym, jako że nieopartym na rzetelnych i sprawdzonych dokumentach.

Zdzisław Adamczyk podejmuje trud uwolnienia się od już zastanej i utrwalonej wiedzy opartej na wymienionych źródłach. Nierzadko jednak sam jej nieświadomie ulega, cytując wypowiedzi córki pisarza bez weryfikacji i dodatkowego sprawdzenia. Kłóci się to z założeniami autora zawartymi we wstępie, w którym podkreślał wagę rzetelnego badania biograficzno-historycznego opartego na dokumencie, nie zaś na osobistych pobudkach. Niemniej jednak podjęty wysiłek świadczy o wielkiej determinacji autora, pragnącego ukazać prawdę o skomplikowanym życiu wielkiego twórcy, zwłaszcza o ostatnich latach jego życia. [Zob. rycinę XXVII – przyp. Red.].

Monika Żeromska, mieszkająca do dnia swej śmierci (5 X 2001) w willi ojca w Konstancinie utrzymywała i pielęgnowała obraz idyllicznej rzeczywistości familijnej. Z jej wspomnień wynika, iż był to czas dla pisarza szczególnie szczęśliwy, który spędzał w otoczeniu rodziny, córki i żony. Profesor Adamczyk pozbawia ten obraz kolorów, udowadniając, iż w ostatnim okresie życia pisarz borykał się z problemami finansowymi czy komunikacyjnymi (uciążliwe dojazdy do Warszawy uniemożliwiały spokojną pracę).

Ostatnich kilkanaście lat życia Żeromskiego to czas jego największych tragedii i klęsk. Czas śmierci dziewiętnastoletniego syna […], czas pogłębiającej się choroby nerwowej (a może psychicznej?) żony […], czas autorskiej niewoli […], czas niepokoju i obaw o przyszłość córki Moniki […]. To czas pokory, pogodzenia się – twórcy tak niepokornego i zbuntowanego – z własną słabością i z okrutnymi prawami życia, czas godzenia się z klęską. To doświadczenie niemal na miarę bohaterów tragedii antycznej (s. 13).

Mniej idealnie niż ukazywała to żona wydawcy i córka pisarza układała się chociażby współpraca w Jakubem Mortkowiczem, który w obrosłym legendą obrazie stanowił przykład wspaniałego mecenasa, fundując rodzinie Żeromskiego willę Świt w Konstancinie.

W efekcie Żeromski w ostatnich latach życia mógł sobie wybrać temat, o którym pisał, ale nie miał żadnego wpływu na to, kiedy i jak zostanie to opublikowane. To była mało komfortowa sytuacja, zwłaszcza że, o czym mówi się bardzo rzadko, Mortkowicz publikował książki Żeromskiego nie bardzo starannie pod względem edytorskim[2].

Opisana szczegółowo relacja z wydawcą, oparta na dostępnych autorowi materiałach i źródłach (m.in. listach), jest jednym z przykładów odbarwiania utartych obrazów, prostowania przekłamań i porządkowania wiedzy w sposób właściwy i należyty. Zdaniem badacza jest to niezbędne i konieczne, gdyż w ten sposób ukazuje życie pisarza najbliższe prawdzie.

Niezwykle ważną wartością Manipulacji i tajemnic, na którą trzeba zwrócić szczególną uwagę, jest niechęć profesora Adamczyka do wzbudzania sensacji. Czytając książkę odbiorca podąża za tokiem wywodu badacza, podchodzi rozumiejąco do idealnego obrazu i swoistej legendy ukształtowanej wokół pisarza przez jemu najbliższych.

Adamczyk, jako doskonały znawca życia Żeromskiego, pomaga zrozumieć konteksty niektórych „tajemnic” z niełatwego życia pisarza rozdzielonego pomiędzy dwie rodziny, na które składały się dwie kobiety, pierwsza – Oktawia Żeromska, była jego prawowitą żoną, z którą nigdy się nie rozwiódł – druga zaś, Anna Zawadzka, pretendowała do bycia nią. Dzielił również czas na dwoje dzieci[3], Monikę i Adama – syna zmarłego młodo. Owa, jak można przypuszczać, dość skomplikowana sytuacja z pewnością generowała problemy i była powodem licznych niedomówień, przemilczeń i wieloznaczności.

Wiele dokumentów czy listów, które mogłyby rzucić nowe światło na płaszczyzny niejasne w biografii Żeromskiego zaginęło w czasie II wojny światowej lub, jak można przypuszczać, zostało zniszczonych w imię ochrony dobrego imienia pisarza, dla wielu bowiem stał się on wzorem i autorytetem, tak twórczym, jak i osobowym.

Książka Zdzisława Adamczyka staje się zatem pozycją bibliograficzną niezwykle ważną, która mit o pisarzu przekształca w fakt, co pozwala patrzeć na autora Siłaczki z perspektywy realnego życia.


[1] Zdzisław Jerzy Adamczyk: Manipulacje i tajemnice. Zagadki późnej biografii Stefana Żeromskiego. Warszawa 2017, s. 11.

[2] Wypowiedź Adamczyka podczas promocji książki, zob. Agata Szwedowicz: Manipulacje i tajemnice. Zagadki późnej biografii Żeromskiego, w: https://dzieje.pl/ksiazki/manipulacje-i-tajemnice-zagadki-poznej-biografii-zeromskiego [dostęp: 14 XII 2018].

[3] Zob. portret drugiej „żony” autora Popiołów w: Jarosław Ławski: Tadeusz Miciński – krytyk sztuki. Przypadek Anny Zawadzkiej. W zbiorze: Czytać Tadeusza Micińskiego. Red.: Antoni Czyż, Marcin Pliszka, Sławomir Sobieraj. Siedlce 2016 [przyp. Red.].