Profesor Halina Wiśniewska (1931-2018) – językoznawca wierny literaturze

(Rec.: Halina Wiśniewska: Polszczyzna w utworach Elżbiety Drużbackiej poetki saskiej (1698-1765).  Rozważania lingwistyczno-kulturowe.  Lublin, UMCS, 2016, 250 s., ISBN 978-83-7784-718-3)

1.

W wierszu Żal w starości barokowa poetka Elżbieta Drużbacka, druga, po Annie Zbąskiej ze Stanisławskich, znana z imienia poetka polska – zapisała:

O! jak szczęśliwi, co dobrą podróżą

 Bez zabłądzenia trafili do mety!

Jak radzi, kiedy ciężar z karków złożą,

Który im z laty ponachylał grzbiety.

Ja się w tę drogę z innemi zabieram,

 Iść chcę z ochotą, cóż, gdy nie umieram![1]

Poetkę cenili od razu w XVIII wieku jej czytelnicy w epoce oświecenia, którzy mogli poznać jej tom Zbiór rytmów, wydany w 1752 roku przez zaprzyjaźnionych z nią braci Załuskich, twórców pierwszej polskiej biblioteki narodowej. Historycy literatury docenili ją w wieku XX. Wacław Borowy poświęcił jej portret w klasycznej już monografii o poetach XVIII stulecia[2]. Nowatorską monografię historycznoliteracką o Drużbackiej i dalsze studia wydała prof. Krystyna Stasiewicz[3]. Pisali też o autorce Opisania czterech części roku inni historycy literatury: Teresa Kostkiewiczowa, Sante Graciotti, Marek Prejs, Barbara Kryda, Gertruda Wichary, Antoni Czyż[4]

Brakowało jednak o barokowej poetce badań z zakresu historii języka. Teraz wypełnia tę lukę prof. Halina Wiśniewska swą monografią.

 Już w pierwszych zdaniach Słowa wstępu monografii Haliny Wiśniewskiej znalazły się podstawowe informacje o „poetce dzisiaj zapomnianej”, która niegdyś,

w czasach saskich zyskała wiele bardzo dobrych opinii w wierszach lub listach, była czytana, chociaż znano raczej jej rękopisy i jeden wydrukowany tom wierszy. […] Ogółem napisała ich prawie sto, w tym rymowane długie opowieści różnej długości […] Proza to streszczenia dwu romansów w tzw. argumentach oraz rękopiśmienne listy
– znamy ok. 50 (s. 9).

Trzeba – nawet nie w duchu polemicznym, ale z radością
– zaznaczyć, że poetką „zapomnianą” Elżbieta Drużbacka na szczęście już nie jest i od sporego czasu budzi wzrastającą uwagę badaczy, także miłośników literatury, jednak potrzeba dalszych badań jest oczywista, a nowa monografia historycznojęzykowa Autorki bardzo cieszy.

Elżbieta Drużbacka parała się piórem – dowodzi Halina Wiśniewska – świadomie i z rozmysłem, przede wszystkim w celach zarobkowych:

 Jej sposobem na przeżycie stało się właśnie pisanie utworów i panegiryków dla tych, którzy chcieli czytać po polsku i dla magnatów-celebrytów, którzy za upiększenie mową wiązaną uroczystości rewanżowali się obyczajowo darami, prezentami, także czerwonymi złotymi, a czasem nawet donatywą […]. Po prostu Drużbacka wpadła na pomysł ratowania dochodów układaniem wierszy, gdy została wdową, a więc w wieku dojrzałym (ok. 40 lat) (s. 10).

Następnie Autorka książki zamieszcza nie mniej istotny informacyjnie akapit:

Dzisiejsi krytycy są dla poetki saskiej mniej łaskawi, gdyż oceniają jej twórczość z perspektywy aktualnej wiedzy o poezji, co niewątpliwie ułatwia wyszukiwanie braków, ale nie zawsze uwzględnia ówczesny poziom kształcenia, także rozumienia i widzenia rzeczywistości. Na tle staropolskiej poezji Drużbacka na pewno może śmiało zająć kolejne miejsce rangowe za najlepszymi, np. Janem Kochanowskim, Janem Andrzejem Morsztynem, Wacławem Potockim, Wespazjanem Kochowskim (s. 9).

Słowa te dobrze oddają lekceważący, zdawkowy stosunek do późnobarokowej poetki, którzy mieli badacze dawni. Tak choćby krytycznie i z rezerwą opisał ją Ignacy Chrzanowski w swej, wielokrotnie wznawianej, Historii literatury niepodległej Polski z 1908 roku. W świetle badań nowszych ten odległy w czasie osąd trzeba uznać już za archaiczny i niesłuszny.

Głównym zamierzeniem postawionym sobie przez Profesor Halinę Wiśniewską, podejmującą się monograficznego opracowania dorobku „poetki saskiej” w perspektywie zwłaszcza dziejów języka, była „analiza twórczości Drużbackiej, z położeniem akcentu na bogactwo słownikowo-frazeologiczne i ówczesne konteksty kulturowe polszczyzny” (s. 10), z zastosowaniem teorii lingwistyczno-kulturowych (s. 11). Cel ów został zrealizowany logicznie, przejrzyście i wszechstronnie, o czym świadczy zarówno rozumnie rozplanowany kompozycyjnie spis treści książki, jej zawartość, jak też fragment recenzji wydawniczej autorstwa prof. nzw. dr. hab. Leszka Tymiakina, nieprzypadkowo wyeksponowany na okładce opracowania:

Praca Haliny Wiśniewskiej […] to bardzo cenne studium na temat historii literatury i języka polskiego. Zawiera rzetelne, pogłębione analizy tekstów poetyckich oraz liczne odniesienia do burzliwej przeszłości Polski, umiejętnie łączy wymiar jednostkowy (biografia tytułowej postaci) z kontekstem ogólniejszym: narodowym, społecznym, obyczajowym, kulturowym. Monografia ze swadą godną pochwały opowiada o losach kobiety niewątpliwie utalentowanej literacko, a jednocześnie niezwykle zaradnej życiowo. Tego rodzaju nieczęste połączenie daje w efekcie opowieść barwną, żywą, tym cenniejszą, że konstruowaną z wykorzystaniem bogatego aparatu naukowego – z jednej strony, z drugiej zaś – napisaną w sposób przystępny dla każdego czytelnika zainteresowanego językiem ojczystym, historią i kulturą polską. Autorka potrafi popularyzować wiedzę, spajając te wszystkie elementy w udaną całość. Świadoma zalet własnego warsztatu zapowiada też odbiorców swojej pracy, niewątpliwie najtrafniej wyznaczając ich potencjalny krąg: „Książkę tę kierujemy nie tylko do lingwistów, ale także do znawców literatury, historyków oraz pasjonatów-humanistów”[5].

Całość faktograficznych rozważań została podzielona na dwie zasadnicze części książki – biografię poetki oraz

„zagadnienia lingwistyczne, wynikające z techniki pisania wierszy i dłuższych utworów (powieści) przez Drużbacką” (s. 11)[6].

2.

Tematyka wierszy Elżbiety Drużbackiej jest niezwykle bogata, wątkowo urozmaicona, przede wszystkim zaś z życia wzięta. Poetce nieobce są beztroskie i przygnębiające z czasem doświadczenia ludzkie, bo przecież[7]:

Ktokolwiek tylko rodził się człowiekiem,

Równo z nim rośnie utrapienie z wiekiem (s.190).

Bliska wrażliwemu sercu jest także otaczająca je przyroda, którą twórczyni literatury szczegółowo rozpoznaje, rozumie i radośnie personifikuje:

Zielone lasy w cieniach rozmaitych,

Z pięknych kolorów liberyje mają.

Insze na brzozach, insze w gajach krytych,

Insze na drzewkach niskich gust wydają.

Insze na buku, grabinie i sośnie,

Insze na dębie, który sto lat rośnie (s. 174-175).

Poczucie humoru, ironia oraz… świadomość językowa niejednokrotnie dominują w wierszach poświęconych naturze ludzkiej:

Nieostrożność w mówieniu często nas zabija,

Na słowie nieprzyjaźni, a słuchacz nawija

Z pilnością z cienkich nici naprzędzone motki,

Z czasem w grube zawikła między węzły plotki (s. 181).

Wysoka kultura osobista – której długo nie doceniali badacze – umożliwiła Elżbiecie Drużbackiej wyrażanie dydaktyczno-eufemistycznych sądów o nadużywaniu „brzydkich wyrazów”, szczególnie przez podekscytowane i przewrażliwione damy:

Damę mysz strwoży, ona k. zawoła;

Cóż za ratunek ma być w tej literze,

Chyba policzek dać dobrej manierze.

W śmiech k. obrócą, jakoż godno śmiechu.

Przysłowie płoche, lubo jest bez grzechu.

Ale wstydowi tej płci krzywdę robi,

Która w ten nałóg język przysposobi.

Potem ekskuza, „że mi to znienacka

Słowo wypadło jakby szeląg z wacka”.

Człowiek rozumny jest rządcą języka,

Bez woli jego nic z ust nie wynika[8].

Proszę was, damy, porzućcież przysłowie,

Co jest ohydą każdej białogłowie,

Aż mnie pod serce podpierają kolki,

Gdy szpetne rzeczy w ustach noszą Polki (s. 94).

Dla Drużbackiej – jak stwierdza trafnie Halina Wiśniewska – „pisanie stało się przyjemnością codziennego dnia” (s. 210). Jako autorka wyznawała, iż marzy o tym, „bym pióro orle mogła w jego [Pegaza] stoku zmoczyć” (s. 197) i konwencjonalnie grzecznościowo, pokornie prosiła jednego z adresatów wierszy:

Ty zagładź, gdzie w mym piśmie będzie znaczna skaza,

Popraw niedoskonałą w wierszu potyczkę,

Która za tobą nosić powinna tabliczkę,

Gdy prawdę rzekę, z mądrością tekę (s. 210).

Ta niewątpliwie inteligentna kobieta czuła się Polką nie tylko pod względem literackim i językowym[9], lecz opowiadała się również w obronie wartości narodowych. Miała też głęboką świadomość czarnych chmur coraz bardziej zaciemniających wolne polskie niebo:

W Polszczem zrodzona, w Polszcze wychowana,

W wolnym narodzie mnie też wolność dana […]

Nie jestem bocian, lecz gdybym nim była,

Polskę z zalęgłych gadów wyczyściła,

Bojąc się, żeby bazyliszek w jaju

Z czasem polskiego nie wytruł rodzaju (s. 184-185).

Cennym uzupełnieniem omawianej monografii jest Bibliografia, uwzględniająca cztery typy wykorzystanych tekstów:

1. Utwory Drużbackiej (rozwiązanie skrótów).

2. Lekturę czasów Drużbackiej.

3. Opracowania.

4. Słowniki.

Sporządzono także szczegółowy Indeks nazwisk z czasów staropolskich oraz wykaz 10 w większości barwnych ilustracji wraz z ich opisem.

3.

Autorka tomu Polszczyzna w utworach Elżbiety Drużbackiej, wieloletni pracownik naukowo-dydaktyczny filologii polskiej Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie (UMCS) w Lublinie (od 1978; a od 1993 profesor zwyczajny), zmarła 30 maja 2018 roku w wieku 87 lat.

Osiągnięcia naukowe, dydaktyczne i organizacyjne Profesor Haliny Wiśniewskiej zostały dostrzeżone i nagrodzone m. in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, tytułem „Zasłużony dla Lublina”, medalami: Komisji Edukacji Narodowej, Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Przemyślu i Zamościu, Nauką w Służbie Ludu (za zasługi dla UMCS) oraz licznymi nagrodami Rektora UMCS i aż trzykrotnie nagrodą Ministra (1976, 1980, 1986)[10] [zob. rycinę XI – przyp. Red.].

W nekrologu zapowiadającym uroczystości pogrzebowe (6 czerwca 2018), zamieszczonym w internecie przez Rektora i Senat UMCS, widnieją również dwa niezwykle istotne zdania, oddające nietuzinkową osobowość człowieka z wielkim sercem i prawdziwą pasją:

W osobie Pani Profesor Haliny Wiśniewskiej żegnamy wielkiego naukowca, znanego specjalistę w zakresie historii i dydaktyki języka polskiego, erudytę, autorytet oraz wychowawcę wielu pokoleń polonistów. […].

Rodzina zwraca się z prośbą o nieprzynoszenie kwiatów i składanie przed pożegnaniem ewentualnych datków na Hospicjum Dobrego Samarytanina w Lublinie[11].

Pochowana została na Cmentarzu Komunalnym w Lublinie przy ul. Droga Męczenników Majdanka 71.

Bibliografia:

I. Źródło:

Elżbieta Drużbacka: Wiersze wybrane. Wstęp i opracowanie: Krystyna Stasiewicz. Warszawa 2003.

II. Opracowania:

  1. Wacław Borowy: O poezji polskiej w wieku XVIII. Wyd. 2. Warszawa 1978.
  2. Antoni Czyż: Rojny i gwarny blask kultury. Literacka „varietas” i historyczne „multum’ tekstów. Siedlce 2019, rozdział: Dwie damy czasów baroku.
  3. Antoni Czyż: Światło i słowo. Egzystencjalne czytanie tekstów dawnych. Warszawa 1995, rozdział: Heroina, poetka osoba: Elżbieta Drużbacka.
  4. Sante Graciotti: Od renesansu do oświecenia. Warszawa 1991, tom II, rozprawa: Na drodze do Arkadii. Od Stanisława Herakliusza Lubomirskiego do Elżbiety Drużbackiej.
  5. Teresa Kostkiewiczowa: Horyzonty wyobraźni. O języku poezji czasów oświecenie. Warszawa 1984, rozdział: Cztery pory roku.
  6. Barbara Kryda: „Panie, dobrze nam tu”. Rymy duchowe Elżbiety Drużbackiej. W zbiorze: Motywy religijne w twórczości pisarzy polskiego oświecenia. Red.: Teresa Kostkiewiczowa. Lublin 1995.
  7. Marek Prejs: Poezja późnego baroku. Warszawa 1989,
  8. Dariusz Rott: Kobieta z przemalowanego portretu. Opowieść o Annie Zbąskiej ze Stanisławskich […]. Katowice 2004.
  9. Krystyna Stasiewicz: Barbara Sanguszkowa i Elżbieta Drużbacka w świetle nowych źródeł. Olsztyn 2011.
  10. Krystyna Stasiewicz: Elżbieta Drużbacka. Najwybitniejsza poetka czasów saskich. Olsztyn 1992.
  11. Krystyna Stasiewicz: Zmysłowa i elokwentna prowincjuszka na staropolskim Parnasie. Rzecz o Elżbiecie Drużbackiej i nie tylko… Olsztyn 2001.
  12. Gertruda Wichary: Elżbieta Drużbacka. W zbiorze: Pisarze polskiego oświecenia. Red.: Zbigniew Goliński, Teresa Kostkiewiczowa. Warszawa 1992, tom I.
  13.  Halina Wiśniewska: Polszczyzna w utworach Elżbiety Drużbackiej poetki saskiej (1698-1765). Rozważania lingwistyczno-kulturowe. Lublin 2016.

[1] Fragment wiersza Elżbiety Drużbackiej Żal w starości z roku 1757. Cyt. za: Elżbieta Drużbacka: Wiersze wybrane. Wstęp i opracowanie: Krystyna Stasiewicz. Warszawa 2003, s. 201. Na temat pierwszej znanej z imienia poetki polskiej zob. monografię: Dariusz Rott: Kobieta z przemalowanego portretu. Opowieść o Annie Zbąskiej ze Stanisławskich […]. Katowice 2004.

[2] Wacław Borowy: O poezji polskiej w wieku XVIII. Wyd. 2. Warszawa 1978.

[3] Krystyna Stasiewicz: Elżbieta Drużbacka. Najwybitniejsza poetka czasów saskich. Olsztyn 1992. Zob. też: Krystyna Stasiewicz: Zmysłowa i elokwentna prowincjuszka na staropolskim Parnasie. Rzecz o Elżbiecie Drużbackiej i nie tylko… Olsztyn 2001; Krystyna Stasiewicz: Barbara Sanguszkowa i Elżbieta Drużbacka w świetle nowych źródeł. Olsztyn 2011.

[4] Teresa Kostkiewiczowa: Horyzonty wyobraźni. O języku poezji czasów oświecenia. Warszawa 1984, rozdział: Cztery pory roku; Sante Graciotti: Od renesansu do oświecenia. Warszawa 1991, tom II, rozprawa: Na drodze do Arkadii. Od Stanisława Herakliusza Lubomirskiego do Elżbiety Drużbackiej; Marek Prejs: Poezja późnego baroku. Warszawa 1989; Barbara Kryda: „Panie, dobrze nam tu”. Rymy duchowe Elżbiety Drużbackiej. W zbiorze: Motywy religijne w twórczości pisarzy polskiego oświecenia. Red.: Teresa Kostkiewiczowa. Lublin 1995; Gertruda Wichary: Elżbieta Drużbacka. W zbiorze: Pisarze polskiego oświecenia. Red.: Zbigniew Goliński, Teresa Kostkiewiczowa. Warszawa 1992, tom I; Antoni Czyż: Światło i słowo. Egzystencjalne czytanie tekstów dawnych. Warszawa 1995, rozdział: Heroina, poetka, osoba: Elżbieta Drużbacka; Antoni Czyż: Rojny i gwarny blask kultury. Literacka „varietas” i historyczne „multum’ tekstów. Siedlce 2019, rozdział: Dwie damy czasów baroku.

[5] Tekst na okładce z tyłu. Na okładce z przodu książki znajduje się portret Elżbiety Drużbackiej autorstwa Józefa Holewińskiego – drzeworyt z 1880 roku. [Zob. rycinę X – przyp. Red.]

[6] Monografia z założenia stanowi uzupełnienie opisu stosunkowo dotąd mało znanego warsztatu poetyckiego (pisarskiego) Elżbiety Drużbackiej, „gdyż to polskie niewiasty przede wszystkim polerowały w owym czasie język ojczysty, rozmawiając po polsku z rodziną i znajomymi w domu, w salonach, w kościele, pisząc listy rodzinne” (s. 10).

[7] Garść poniższych cytatów z utworów poetki przytaczam, celowo, bezpośrednio za monografią Haliny Wiśniewskiej [V. M.].

[8] Pogrubienie wprowadzone przez współautorkę niniejszej recenzji [V. M.].

[9] Julian Krzyżanowski: „Drużbacka to najwybitniejsza reprezentantka tej całej grupy kobiet, które w epoce saskiej występują u nas po raz pierwszy w roli twórczyń gmachu literatury”. „Dodamy: gmachu zbudowanego z ojczystego JĘZYKA POLSKIEGO” (cyt. za Haliną Wiśniewską, s. 221).

[10] https://www.umcs.pl/pl/umcs-aktualnosci,1,zmarla-sp-prof-halina-wisniewska,64344.chtm (dostęp: 25 I 2019).

[11] Tamże.